Co lepiej kupować, sztabki czy monety?

14:36 - 3 Sie 2020

Słyszałeś o dobrych stronach inwestycji w metale szlachetne. Ale nie wiesz co wybrać? Sztabki czy monety lokacyjne? Przeczytaj poniższy artykuł i zdecyduj z którą opcją czujesz się lepiej.

Co to jest moneta bulionowa?

Moneta bulionowa to moneta wykonana ze szlachetnego metalu, którego procentowa zawartość determinuje jej wartość. Wynika to z tego, że monety bulionowe bite są w celach inwestycyjnych , a nie kolekcjonerskich i okolicznościowych. Inwestorzy mówią czasem na nie: monety lokacyjne, co dobrze podkreśla fakt, że służą one lokowaniu kapitału.

Monety bulionowe wykonane są ze złota lub srebra, rzadko bite są z platyny lub palladu. Waga monet podawana jest w uncjach trojańskich. 1 uncja (oznaczana jako 1 oz) to 31,1 gram. Inwestorzy najczęściej kupują monety ważące 1 uncję, choć (prawie) każda ma swoje odpowiedniki o masie 1/10,1/4 i 1/2 uncji. Te mniejsze nominały można nazwać chwytem marketingowym mennic, a ich cena jest nieadekwatna do zawartości kruszcu. O ile można je kupić np. w ramach wyszukanego prezentu, to raczej nie nadają się, aby traktować je jako instrument inwestycyjny.

Czy warto inwestować w monety bulionowe?

Aby odpowiedzieć sobie na pytanie postawione w temacie, należy najpierw zastanowić się nad tym, czy w ogóle opłaca się inwestować w złoto? Wystarczy cofnąć się kilkaset, a nawet kilkadziesiąt lat, aby przekonać się, że inwestowanie w metale szlachetne to sposób na wzbogacenie się (lub tezauryzację, czyli zatrzymanie majątku przy sobie) znany od dawna. W okresie międzywojennym i powojennym, kiedy najpierw była recesja a później przyszła hiperinflacja, osoby dysponujące szlachetnymi kruszcami mogły spać spokojnie, bez obaw o swoją przyszłość.

W tym miejscu warto rozwiać mit o złotej biżuterii jako dobrym produkcie inwestycyjnym. Wysoką cenę naszyjników, pierścionków i innych precjozów dyktuje wkład pracy jubilera, obowiązujące trendy i moda. Wartość kruszcu zawartego w biżuterii stanowi znikomy ułamek jej ceny. Oczywiście, jeżeli ktoś ma ochotę kupić sobie taki wyrób, to ma do tego prawo, ale nie powinien liczyć, że zwróci mu się on jako inwestycja.

Zalety inwestycji w złoto

Największą zaletą inwestowania w złoto jest ochrona przed inflacją , której podlegają pieniądze. Podaż złota jest ograniczona, nie da się go wyprodukować tak jak monet obiegowych i banknotów, więc nie trzeba mieć obaw, że kiedyś złoto zaleje rynek i straci na wartości. Ponadto, żadne lokaty i obligacje nie wypracują takiego zysku, który możemy osiągnąć, umiejętnie lokując gotówkę w złoto.

Co ważne dla wielu osób – złote sztabki i monety zajmują niewielką przestrzeń a mogą przedstawiać dużą wartość. Niektórzy wykorzystują ten fakt do przewożenia kapitału pomiędzy państwami. Na spakowanie 200 000 zł w gotówce trzeba przygotować specjalną walizkę, a równowartość tej kwoty w złocie można przewieźć np. jako rulon kilkunastu monet bulionowych. Warto wiedzieć, że wwożąc złoto do państw strefy Schengen nie trzeba tego nigdzie zgłaszać do wartości 10,000 (Rozporządzenie ministra finansów z dnia 20 kwietnia 2009 r. w sprawie ogólnych zezwoleń dewizowych (rozdz. 3 §3))[http://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU20090690597/O/D20090597.pdf])

Monety bulionowe czy kolekcjonerskie?

W dzisiejszych, niepewnych czasach, inwestowanie w złoto rozpoczyna się najczęściej od nabycia monet bulionowych. Ludzie kupują je głównie z dwóch powodów:

• chcą zarobić na monetach inwestycyjnych (taniej kupić – drożej sprzedać),

• traktują je jako ochronę kapitału przed rosnącą inflacją i spadkiem wartości pieniądza papierowego.

Można zapytać: dlaczego kupować monety bulionowe, a nie kolekcjonerskie? Tak naprawdę zależy to od obranej strategii, ponieważ monety bulionowe i kolekcjonerskie, są produktem inwestycyjnym więc na obu można zarobić. Z monetami kolekcjonerskimi jest taki problem, że bite są w ograniczonym nakładzie a ich wartość często zależy od walorów estetycznych. Te najbardziej pożądane okazy rozchodzą się bardzo szybko, a żeby odkupić taką monetę od innego kolekcjonera albo inwestora, należy nieraz zapłacić nawet kilka razy więcej niż wartość złota, którą zawiera.

Nakład monet bulionowych jest sterowany popytem, mennice mogą wypuścić ich nieograniczone ilości a ich wartość zależy od wartości kruszcu. Złoto od wieków pokazuje swoją „moc", poza incydentalnymi spadkami praktycznie nie tanieje, więc kupując monety bulionowe teraz ma się niemal gwarancję zarobku za jakiś czas.

Inwestycja w bulion to pewność, że monetę będzie można łatwo odsprzedać praktycznie w każdej chwili. Z monetami kolekcjonerskimi jest trudniej, ponieważ kolekcjonerzy poszukują konkretnych wariantów. Ponadto, monety kolekcjonerskie – poza tymi celowo emitowanymi przez banki – to wszystkie monety, na które jest popyt wśród kolekcjonerów. Może się zdarzyć, że moneta bulionowa zostanie po jakimś czasie kolekcjonerską, w drugą stronę jest to raczej mało prawdopodobne.

Podatek dochodowy od monet bulionowych

Co roku publikowana jest lista złotych monet bulionowych, które decyzją Komisji Europejskiej muszą być traktowane jako złote monety inwestycyjne. Oznacza to, że są zwolnione z podatku VAT, a ponieważ inwestycja w złoto fizyczne z punktu widzenia przepisów nie jest inwestycją w papiery wartościowe, to inwestujący unikają też podatku od zysków kapitałowych (tzw. podatku Belki).

Powyższe potwierdzone zostało interpelacją Dyrektora Izby Skarbowej w Warszawie w z 29 maja 2012 r. (IPPB2/415-209/12-4/AK). Podatnik złożył wówczas wniosek z zapytaniem, czy za sprzedaż monet bulionowych trzeba odprowadzać podatek. Fiskus stwierdził, że nie ma obowiązku odprowadzania podatku, jeśli sprzedaż złota nastąpiła minimum po pół roku , licząc od końca miesiąca, w którym nastąpił jego zakup.

Najpopularniejsze złote monety bulionowe

Krugerrand to najpopularniejsza i najstarsza moneta bulionowa na świecie. Zaczęto ją bić w 1967 r. w Republice Południowej Afryki i stała się legalnym środkiem płatniczym na terenie RPA. Moneta Krugerrand waży 33,93 g i zawiera 1 uncję złota, dodatek miedzi (8,34%) nadaje jej piękny, lekko pomarańczowy odcień i gwarantuje odporność stopu na zarysowania.

Amerykański Złoty Orzeł to moneta inwestycyjna bita w mennicy w U.S.A. od 1986 r. Zawiera 1 uncję złota i niewielką domieszkę miedzi i srebra. Złote Orły są rozpoznawalne na całym świecie i mają mocną pozycję. Do tej pory Amerykańska Mennica Stanowa wprowadziła na rynek ok. 30 milionów tych monet bulionowych.

Filharmonicy Wiedeńscy jest monetą inwestycyjną bitą przez Mennicę Austriacką na cześć Filharmonii Wiedeńskiej. Jest to pierwsza moneta bulionowa wyemitowana w euro, uznawana za arcydzieło sztuki numizmatycznej. Moneta Filharmonicy Wiedeńscy ma próbę 999,9/1000 a w pierwszej połowie lat 90. swoją popularnością przebiła nawet Krugerranda.

Kanadyjski Liść Klonowy to złota moneta bulionowa zawierającą czyste złoto o próbie 999,9/1000. Liść Klonu zaczęto bić w 1979 i w pierwszym roku wprowadzono do obiegu 37 milionów sztuk. Obecnie kanadyjski Liść Klonowy jest w pierwszej trójce najlepiej sprzedających się monet inwestycyjnych.

Australijski Złoty Kangur, tak samo jak kanadyjski Liść Klonu, ma próbę 999,9/1000. Moneta bita jest od 1986 r. a jej wartość kapitałową podnosi rządowa gwarancja masy i czystości kruszcu.

Orzeł Bielik to moneta bulionowa, której nie możemy pominąć w rankingu, gdyż – jak do tej pory – jest to jedyna polska moneta inwestycyjna wprowadzona na rynek przez Mennicę Polską. Bicie monety rozpoczęto w 1995 r. na zlecenie NBP. Na rewersie znajduje się sylwetka bielika wraz z informacją o próbie oraz masie monety. Awers przedstawia godło Rzeczypospolitej Polskiej, datę wybicia i nominał monety. Choć wybity nominał to 500 zł, to cena rynkowa złotego Orła Bielika to około 9 500 zł.

Więcej o tym zestawieniu przeczytaj w artykule "Jakie monety kupować w 2020 roku?", który powstał we współpracy z Mennicą Gdańską, Mennicą Polską oraz Mennicą Skarbową.

W co inwestować w 2020?

Metale szlachetne (przede wszystkim złoto) zyskują w czasach kryzysu, konfliktów wojennych i innych światowych niepewności. Ekonomiści, bankierzy oraz zwykli ludzie interesujący globalną gospodarką, coraz bardziej przekonują się, że inwestycja w złoto jest sposobem na przetrwanie kryzysu walutowego , który może zdarzyć się w każdej chwili.

Klucz do sukcesu leży we właściwym wybraniu produktu inwestycyjnego. W przypadku kruszców inwestorzy stoją najczęściej przed dylematem: co lepiej kupować, monety czy sztabki? Wiesz już, co to są monety bulionowe, więc dowiedz się teraz, czym są sztabki.

Co to są sztabki?

Chyba każdy, choćby z filmów wie, że sztabki złota to regularne bryły składające się z tego szlachetnego kruszcu, cenne i pożądane przez wszystkich. Mniej osób orientuje się, ile kosztuje sztabka złota i że nie wszystkie sztabki są sobie równe – rozróżnia się je ze względu na wagę i zawartość kruszcu.

W obrocie banków centralnych i wśród naprawdę bardzo bogatych inwestorów najczęściej spotykane są sztabki o wadze 400 uncji trojańskich, tj. 12,44 kg lub o wadze 1 kg. Dzisiejsza cena czystego złota to ok. 230 zł za gram, więc można sobie wyobrazić, ile kosztują sztabki o tej masie i nikogo nie dziwi fakt, że praktycznie nie można ich kupić w komercyjnych warunkach.

Wytwórcy, żeby dostosować rynek do możliwości i potrzeb inwestorów, zaczęli produkować małe, kilkugramowe sztabki o wadze 1 g, 5 g, 50 g i 250 g. Dlatego u dystrybutorów z państw europejskich oraz innych, gdzie stosowany jest metryczny system miar, przeważnie używa się gramów.

W krajach arabskich, gdzie złoto jest traktowane niemal jak powszechny środek płatniczy, masę sztabki wyrażają w:

• tolach – 1 tol to 3/8 uncji,
• dinarach – 1 dinar to 1/7 uncji.

Poza sztabkami złota w kształcie prostopadłościanu istnieją też sztabki okrągłe (ang. round bar), którymi handluje się tak samo, jako monetami bulionowymi, a ich wagę wyraża się w uncjach.

Sztabki mogą składać się z czystego złota lub ze stopu z innymi metalami. Choć powszechnie używa się określenia „czyste złoto" to w kruszcu nigdy nie można wykluczyć śladowych ilości zanieczyszczeń, dlatego najwyższa próba złota to 999 (99,9% czystego kruszcu).

Jak sprawdzić, czy złote sztabki nie są sfałszowane?

Inwestowanie w sztabki złota wydaje się ryzykowne, bo nie od dziś wiadomo, że metale szlachetne są przedmiotem zainteresowania fałszerzy. Ludzie obawiają się nabywać kruszce z przekonania, że mogą zostać oszukani. Jest to rozsądne podejście – nikt nie chce stracić kilku czy kilkunastu tysięcy oszczędności.

Owszem, w internecie można znaleźć porady: jak sprawdzić, czy złoto jest prawdziwe? Metody gryzienia kruszcu czy zrzucania go na posadzkę w poszukiwaniu charakterystycznego „brzęknięcia" można traktować z przymrużeniem oka, a nie jako wiarygodny sposób określania próby jubilerskiej.

Jednakże brak dostępu do profesjonalnych urządzeń nie powinien być powodem do rezygnacji z lokowania kapitału w sztabki. Poniżej kilka wskazówek, na co zwrócić uwagę i jak z głową inwestować w złoto.

LBMA, czyli Londyńska Giełda Złota

LBMA to skrót od nazwy London Bullion Market Association, tj. Londyńskiego Stowarzyszenia Rynku Kruszców, zwanego potocznie Londyńską Giełdą Złota. LBMA zrzesza instytucje związane z metalami szlachetnymi: mennice, banki itp. Żeby firma dostała akredytację LBMA musi zostać polecona przez trzech aktualnych członków stowarzyszenia i przejść rygorystyczne testy jakości swoich produktów. Bycie członkiem LBMA jest najwyższej rangi wyróżnieniem i potwierdzeniem wiarygodności. Restrykcyjne procedury mają zapewnić członkostwo jedynie najbardziej szanowanym i zaufanym podmiotom.

Kupując złote sztabki od akredytowanej instytucji można być pewnym, że dostaje się to, za co się zapłaciło. Członkowie stowarzyszenia nie mogą pozwolić sobie na drobne pomyłki, nie mówiąc już o jawnych oszustwach. Na liście akredytowanych znajduje się tylko jeden polski podmiot: KGHM, od którego Mennica Polska nabywa złoto.

Inne instytucje akredytowane przez LBMA, które sprzedają swoje monety bulionowe i sztabki złota poprzez polskich dystrybutorów:

• Argor-Heraeus SA,
• Heimerle Meule,
• Heraeus Precious Metals,
• PAMP,
• Royal Canadian Mint,
• Umicore,
• Valcambi,
• Western Australian Mint.

Powyżej wymieniliśmy tylko najpopularniejsze firmy, listę wszystkich członków (których jest 145) można znaleźć na stronie internetowej LBMA.

Sztabki złota z certyfikatem

Potwierdzeniem wiarygodności złota są też certyfikaty. W przypadku sztabek złota można spotkać się z dwoma rodzajami certyfikatów: albo będących oddzielnymi dokumentami dołączanymi do sztabek, albo pełniących jednocześnie funkcje opakowań. Te pierwsze certyfikaty wystawiają tylko niektóre mennice, za to te drugie występują powszechnie.

Opakowania CertiCard (potocznie zwane certipack) to przezroczyste pakiety wytworzone z tworzywa sztucznego, w których znajdują się sztabki złota (zwykle o niewielkiej gramaturze) i certyfikat. Na certyfikacie widnieje nazwa mennicy, próba złota, waga sztabki złota, numer seryjny sztabki i podpis mincerza.

Autor zdjęcia: B7khSy

Warto dodać, że materiał wykorzystywany do produkcji certipacków to nie jest zwykły plastik, ale opatentowane tworzywo, którego nie da się naruszyć bez śladów widocznych gołym okiem. Sam certyfikat wykonany jest nowatorską metodą z wykorzystaniem rygorystycznych procedur. Jednym słowem – opakowanie CertiCard jest nienaruszalne i nie ma możliwości, żeby niezauważenie wyjąć z niego sztabkę złota i podmienić na fałszywy kruszec. Firma produkująca certipacki (Certiline) zajmuje się też kwestią bezpiecznego obrotu diamentami i innymi bardzo drogimi dobrami, więc to powinno być wystarczającą rekomendacją jej produktów.

Jak inwestować w złoto?

Zainteresowanie inwestowaniem w złoto zwykle rośnie przy wystąpieniu jednej z dwóch okoliczności:

• kiedy cena kruszcu maleje,
• pojawia się na świecie jakiś kryzys polityczny albo gospodarczy.

Osoby kupujące złoto tanio, wierzą, że to chwilowa recesja, cena kruszcu wzrośnie a oni zarobią. Inwestorzy nabywający złote sztabki lub monety w niepewnych czasach, pokładają nadzieję, że dzięki zamianie gotówki na kruszec, nie stracą oszczędności życia. Potwierdza to, że inwestycja w złoto powszechnie uważana jest jako bezpieczna lokata kapitału.

Choć nieraz toczą się dyskusje na temat opłacalności zakupu złota fizycznego, wśród osób zainteresowanych panuje przekonanie, że jeśli ktoś zdecydował się zainwestować w złoto, powinien wybrać fizyczny kruszec. Argumenty przemawiające za tym są co najmniej dwa:

• nabywając złoto w formie funduszu zawsze istnieje obawa, że „nasz" kruszec faktycznie nie istnieje,
• d papierów wartościowych trzeba płacić podatki (a od złota fizycznego, które w myśl przepisów jest „rzeczą" a nie inwestycją, nie ma takiego obowiązku).

Najprostszy sposób, aby stać się posiadaczem tego metalu szlachetnego to zakup sztabek albo monet bulionowych. Oba dobra inwestycyjne można kupić poprzez sprowadzony sklep internetowy – wystarczy założyć konto, wybrać produkt, zapłacić i oczekiwać dostawy.

Osoby, które chcą pozostać anonimowe powinny wiedzieć, że transakcje o równowartości powyżej 10 000 euro muszą zostać zgłoszone przez sprzedawcę do GIIS (Generalnego Inspektora Informacji Finansowej), jest to wymóg wynikający z przepisów przeciwdziałających praniu brudnych pieniędzy i finansowaniu terroryzmu. Przy transakcjach o niższej wartości dane kupujących wykorzystywane są tylko do celów wysyłki, sklep nigdzie ich nie udostępnia.

Ile kosztują sztabki złota a ile monety bulionowe?

Ten poradnik o inwestowaniu w złoto nie byłby kompletny, gdybyśmy nie prześledzili cen najpopularniejszych monet bulionowych i sztabek złota u dealerów metali szlachetnych:

• Złoty Krugerrand 1 oz – 7 837 do 7 840 zł,
• Złoty Kanadyjski Liść Klonu 1 oz – 7 788 do 8 021 zł,
• Złoty Wiedeńscy Filharmonicy 1 oz – 7 788 do 7 911 zł,
• Złota Sztabka 1 oz – 7 650 do 7 803 zł,
• Złota Sztabka 100 g – 24 359 do 24 855 zł,

Jak widać – ceny monet bulionowych są nieco wyższe niż ceny sztabek o tej samej zawartości kruszcu. Wynika to poniekąd z faktu, że produkcja monet jest droższa, ale nie jest to jedyny powód. Więcej o cenach monet i sztabek przeczytasz niżej.

Od czego zależy cena złota?

Osoby, które bacznie obserwują cenę złota zapewne zauważyły, że potrafi się ona zmieniać bardzo często. Dystrybutorzy, wyznaczając własną cenę skupu i sprzedaży jako bazę biorą pod uwagę ceny:

• SPOT,
• LBMA Gold Price.

Cena SPOT to cena złota notowana według giełdy w Nowym Jorku. Natomiast cenę LBMA ustalają wytypowani członkowie stowarzyszenia i podają do wiadomości dwa razy dziennie: o 11:30 (tzw. LBMA Gold Price AM) i o 16:00 (tzw. LBMA Gold Price PM) we wszystkie dni pracujące.

Sprzedawcy na ogół nie informują, którą ceną się kierują, choć Mennica Polska ujawniła, że ustala ceny na podstawie LBMA Gold Price, a Tavex (skandynawski dystrybutor metali szlachetnych, który ma polski oddział), bierze pod uwagę cenę SPOT.

Do ustalonej ceny dystrybutorzy dodają tzw. premium (zwane też premią), które jest marżą sprzedawcy i waha się d 1,5% to 6%. W większości sklepów jest tak, że premium jest niższe, jeżeli inwestor kupi większą liczbę monet.

Inwestować w monety bulionowe czy sztabki?

Tak naprawdę nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytanie postawione w temacie. Wszystko zależy od obranej strategii, posiadanego kapitału i innych czynników.

Na sztabkach złota jest niższy narzut

Jako że kapitał w dużej mierze przeważa o kierunku i rozmachu inwestycji, to dywagacje, czy lepsze są złote sztabki, czy monety bulionowe, warto zacząć od tematu kapitału. To od wielkości wkładu zależy, ile i czego możemy kupić. A więc ważna jest cena dobra inwestycyjnego. Na cenę sztabek i monet bulionowych składa się nie tylko SPOT (albo LBMA Gold Price), ale i premium sprzedawcy. Premium jest zarobkiem dystrybutora, nie naszym, my tych pieniędzy nie odzyskamy. Dlatego mając do dyspozycji ograniczony kapitał, należy wziąć pod uwagę premium, które dla nas – jako kupujących – jest dmuchaną bańką podwyższającą faktyczną cenę kruszcu zawartego w złotej sztabce albo monecie.

Sprawdziliśmy i średnie premium na sztabkach to 2-4%, na monetach o tych samej wartości 3,5-6%.

Więc, jak się okazuje – dystrybutorzy więcej zarabiają na monetach, niż na sztabkach złota. Albo inaczej – kupując 1 uncję złota w sztabce zapłacimy mniej, niż gdybyśmy kupili tę samą ilość kruszcu w postaci monety bulionowej. Zatem im więcej pieniędzy zainwestujemy w monety, tym większa część z nich będzie prowizją sprzedawcy.

Monety bulionowe łatwiej spieniężyć

Wspominaliśmy wcześniej, że oszuści mają metody na fałszowanie złotych monet i sztabek. Mennice starają się co prawda z tym walczyć, stosują certipacki, certyfikaty, ale realia są takie, że ludzie obawiają się odkupywać tak drogie rzeczy jak złoto z drugiej ręki. Najbardziej popularne monety bulionowe (np. Krugerrandy albo Amerykańskie Złote Orły) są znane, rozpoznawalne i ciężko je podrobić z uwagi na precyzję wybicia wzoru. Ponadto, łatwo sprawdzić ich autentyczność mając do dyspozycji proste urządzenia (np. wagę i suwmiarkę lub linijkę Fischa). Dlatego kupując powszechnie używane monety bulionowe nie powinniśmy mieć najmniejszych problemów z dalszą odsprzedażą, co może się zdarzyć w przypadku złotych sztabek.

Sztabki złota znacznie łatwiej sfałszować i potencjalni kupujący mogą się obawiać, że dostaną sztabkę jedynie „pozłacaną", ze środkiem wypełnionym innym stopem. Autentyczność sztabki można zweryfikować np. spektrometrem, ale jest to bardzo drogie urządzenie i zawsze istnieje jakiś margines błędu.

Monety bulionowe czy sztabki? Co kupować?

Na monetach bulionowych jest wyższe premium, ale kiedy już wejdziemy w ich posiadanie, to nie trudno będzie je odsprzedać z zyskiem. Mając nieduży kapitał i oczekując szybkiego zysku, warto kupić monety bulionowe.

Za to posiadając więcej gotówki na inwestycję w złoto i licząc się z długim terminem oczekiwania na zwrot inwestycji lepiej jest kupić sztabki, bo w ostatecznym rozrachunku można więcej na nich zarobić.

Jak widać, w pojedynku: co opłaca się bardziej, sztabki czy monety bulionowe, nie ma zwycięzcy i przegranego. I jedna, i druga forma może być korzystną formą inwestycji, tylko nie warto podejmować pochopnych decyzji i kierować się emocjami. Wybór formy kruszcu do inwestycji powinien być indywidualną i przemyślaną decyzją inwestującego. Myśląc o inwestycji, myślmy o przyszłości, ale zakładajmy różne scenariusze.

Jak przechowywać złoto?

W tym punkcie warto również poruszyć kwestię przechowywania zakupionego złota w skarbcu banku albo u sprzedawcy. Naszym zdaniem inwestycja w złoto byłaby bez sensu, jeżeli fizycznie kruszec miałby być w zewnętrznym miejscu. Prawda jest taka, że złoto jest tego, kto jest w jego posiadaniu, a nie tego kto formalnie jest właścicielem.

Posiadając kilka uncji złota w sztabkach lub kilka monet bulionowych spokojnie można ukryć jej w rozsądnie ukrytej, domowej skrytce albo (dosłownie) zakopać w ogródku. Na złoto praktycznie nie mają wpływu żadne warunki atmosferyczne, dlatego nie ma szans, żeby się zniszczyło. A z racji tego, że zajmuje niewielką powierzchnię, to miejsca na taki "depozyt" nie potrzeba wiele.

Na koniec warto przypomnieć, że inwestowaniem w złoto nie należy się chwalić ani z tym obnosić. O monetach i złotych sztabkach oraz miejscu ich przechowywania mogą wiedzieć tylko najbliższe i najbardziej zaufane osoby.